moja opinia

Lukasz · Gość

Czytanie tego wątku jest zdecydowanie najskuteczniejszą antyreklamą igrów. Odechciewa się jakiejkolwiek zabawy.

Billy

No fakt... Miałem na myśli Niemena, ale z tego wszystkiego już mi się pojebało Razz

Dałem edita Razz

Ok Cynamoniusz. Niech sobie rock dominuje, ale niech nie ma monopolu na takiej imprezie.
Napisałeś, że byłeś na koncercie praktycznie każdego gatunku muzycznego, ciekawe, ze nie uwzględniłeś właśnie muzyki elektronicznej, no chyba, że zawarłeś to w alternatiwie. Co nie zmienia faktu, że mogłbys wpaść na czysto techniczny festiwal (polecam Creamfields), od czasów streotypowego "jeb jeb jeb" dużo sie zmieniło i może nawet dstrzegłbyś piękno tej muzyki, chociaż wątpię, bo po prostu niektórzy ludzie nie jej nie czują i dla nich zawsze bedzie to "jeb jeb jeb".

Poza tym głównym zarzutem ludzi nie słuchających elektronicznej muzyki tanecznej jest to, że jest ona odtwarzana z wynyli/programu komputerowego a nie tworzona na żywo. A bierze się to stąd, ze wogóle nie rozumieją sensu takiego bytu jakim jest DJ. A dobry DJ to jest taka osoba, która choćbyś nie wiem jak był zmęczony, choćby nie wiem jak źle się czuł, on puści taką muzykę i w taki sposób, że nie można ustać w miejscu. I to dlatego jeden DJ jest lepszy od drugiego. Oprócz tego też puszczają często swoje produkcje, czyli, parafrazujac, dźwięki sa ich. Jadąć na koncert rockowy, czy właściwie kazdy inny, w 90% wiesz co zagrają; jadąc na set dj'ski nie jesteś tego nawet w 20% pewien. Cały kunszt polega teraz na tym aby dla kilkuset, kilkutysięcy ludzi zagrać taką muzykę, której jeszcze nigdy nie słyszeli, a przy której po prostu odlecą (bez wspomagaczy oczywiście Razz

) DJ musi zachodzić w interakcję z publicznością i wiedzieć jaki kawałek puścić w którym momencie. I pod tym względem bycie DJ jest o wiele trudniejsze niż bycie muzykiem w zespole, który za kazdym razem, czasem przez klikanaście lat (np. Perfect) grają właściwie to samo.

GOD IS A DJ Very Happy

Pozdrawiam i życzę miłej zabawy jutro, pomimo tego gównianego line-up'u bedę sie i tak bawił świetnie Very Happy

ashley · Gość

Billy

ashley--> a gdzie Kalwiemu i Remi, Crazy frogowi, c-boolowi i innym takim do trance'u czy nawet techna??
No właśnie... trudno żeby na Igry ściagnęli Armina van Buurena, Paula van Dyka czy Marco V

ashley · Gość

Ok, to typowy dance, ale tak czy siak tego nie słucham xD

kokos

Lukasz · Gość

Gość

[quote="kokos"]

tomer · Gość

Dla tych ktorzy nie wierza ze mozna na takiej imprezie pogodzic rock, hip-hop i muzyke klubowa polecam zajrzec do programu juwenaliow w Poznaniu.
Szkoda ze na tegorocznych igrach nie znajduje nic dla siebie. A wydawalo mi sie że ja też jestem studentem politechniki i to jest rowniez moje swieto. I chyba nie jestem sam.

lol · Gość

zamknij sie koles rock rzadzi

kokos

marcel · Gość

ogień był wczoraj na lotnisku jak trzeba;)) super klimacik, masa ludzi no i muzyka, nieźle podgrzała atmosferę coma, ale koncert pidżamy porno to było mistrzostwo świata! grabaż i ekipa wyładowali na lotnisku potężny ładunek energii + parę kilo grabażowskiej liryki, czyli dokładnie to, na co czekałem , a nawet sporo więcej:)))

Zeqardo · Gość

było max odlotowo
w wczorajszy wieczór i noc naprawdę kapele dały ładne popisy przede wszystkim swoich naprawde dobrych talentów ciekawi mnie jeszcze tylko co za rok będzie za niespodzianka Smile

)) pozdro dla całej polibudy

powiem tyle · Gość

lady punk

BEZNADZIEJA !!!!!!!!!!!!!!!!! bylem trzezwy i wiem dobrze co slyszalem ! moze po jakims piwku milej by bylo ale na such to KASZA !!!!

tomer · Gość

Piatek mozna zaliczyc do udanych. Moze i lady pank nie spiewali cudownie, ale po paru piwkach szlo sie pobawic Wink

.
Co do muzyki klubowej na krakowskim.. pewnie trzeba by wtedy konczyc impreze dosc wczesnie. Juz lepszym pomyslem jest chyba postawienie na lotnisku jakiegos namiotu czy malej sceny. Mysle ze w przyszlym roku mozna by nad tym pomyslec. Koszta nie powinny byc duze, a moze znalezliby sie sponsorzy np. Red Bull (widzialem kiedys nad morzem takie cos od nic), moze jakis klub (Onyx tez organizowal kiedys open-air w DSD). Moze za rok ktos o tym pomysli.
Szkoda tez ze pod koniec imprezy pozamykali juz wszystkie budki z zarciem. A chcialo by sie cos zjesc przed trudna droga do domu Wink

.
Napewno super spisal sie Konjo... Pozdrowienia dla Jessiki Very Happy